Dzień trzeci: w planie do południa Lublin po południu Zamość. To dopiero maraton, ale i prawdziwa przyjemność . A oto   Lublin i jego zagadkowy zamek. Pierwotnie zbudowany w XXII wieku, później wielokrotnie przebudowywany. Podczas okupacji niemieckiej było tam więzienie. Obecnie znajduje się tam Muzeum. Spacerujemy po Lublinie i jesteśmy zachwyceni, mamy mało czasu a tu przewodnik chce nam pokazać jak najwięcej

. Pewnie dawno nie było tak zainteresowanej grupy. Dla przewodników to prawdziwa przyjemność kiedy widzą takie zainteresowanie wśród słuchaczy. Jeszcze tylko kilka zdjęć, ostatnie spojrzenie i udajemy się do Zamościa, miasta – twierdzy. Położony we wschodniej części województwa lubelskiego Zamość należy do najcenniejszych polskich zespołów architektonicznych. Powstałe na bazie renesansowej filozofii „idealne miasto” było przez kilka wieków siedzibą rozległych dóbr należących do Zamojskich, a także punktem w którym stykały się Wschód i Zachód. W centrum Rynku Wielkiego znajduje się Ratusz, wokół niego szereg malowniczych kamieniczek udekorowanych podcieniami, które posiadają swoje własne nazwy np. „pod aniołem”,”pod małżeństwem”. Z miastem związane jest słynne śniadanie króla Karola X Gustawa i Jana Zamojskiego, które odbyło się pod murami miasta. Aby poniżyć króla, Zamojski nie pozwolił dawać krzeseł, goście musieli jeść na stojąco trzymając w ręce talerze. Od tego czasu styl jedzenia na stojąco uznawany jest jako szwedzki stół. W Zamościu jest wiele do zwiedzania, ale jedno popołudnie to stanowczo za mało, dlatego czując niedosyt grupa zapaleńców wybrała się na nocne zwiedzanie miasta. Nasza wycieczka pełna była atrakcji tych zaplanowanych i tych zupełnie przypadkowych. W Zamościu był nasz ostatni nocleg i tak nastał ostatni dzień naszej przygody. Wracamy do domu, na trasie Leżajsk i COŚ co wprawiło nas w zachwyt. Bazylika Zwiastowania NMP to jeden z najcenniejszych zabytków architektury kościelnej z pogranicza renesansu i baroku stanowiące drugie co do wielkości bernardyńskie sanktuarium maryjne. Wnętrze bazyliki leżajskiej wypełnia 19 ołtarzy bocznych na przestrzeni XVII – XVII w. Dają one przegląd artystycznie bogatej twórczości snycerskiej. Przepiękne obrazy ołtarzowe, wśród nich szczególnie cenny obraz Zwiastowania NMP w ołtarzu głównym. Splendoru bazylice dodają stalle wykonane w latach 1642 – 1648. Wspaniałe organy i koncert organowy, podczas którego wielu z nas wzruszyło się do łez. A może to cudowne miejsce, nasze przemyślenia, zupełnie inne spojrzenie na nasze sprawy ? Bo cóż my malutcy znaczymy wobec wieczności. Wyciszyliśmy się, jesteśmy jakby troszkę nieobecni, ale jedziemy dalej. Zmierzamy do Łańcuta, w którym nie zobaczyliśmy nic, jesteśmy nim rozczarowani. Nie możemy jednak narzekać, nasza wycieczka była wspaniała, obfitowała w niespodzianki i wiele atrakcji, dopisała pogoda, zwiedziliśmy więcej niż było w planie i ten cudowny koncert organowy, który ułagodził wszystkich. Nie ma chyba osoby niezadowolonej z wyjazdu, a to tylko cieszy organizatorów i mobilizuje do dalszej pracy. Zapraszamy do obejrzenia naszej galerii.