Priscilla Królowa Pustyni gościła na scenie Capitolu we Wrocławiu, a my mieliśmy te przyjemność tam być i podziwiać. Triumf opowieści, dla której fundamentem jest światopoglądowa otwartość na wszystkie kolory tęczy i zarazem odrobinę naiwna, ale jakże dziś potrzebna tęsknota za światem bez granic, podziałów, wojen i wojenek. Wrocławska wersja musicalu plastyczną stroną wzmacnia ten umowny, baśniowy potencjał opowieści zaprasza nas do świata, który wydaje się miękki, ciepły, przytulny, łagodny, bezpieczny. Nawet paleta tęczy pojawia się tu w pastelowej, zmiękczonej wersji. g.p.