Kolejna wycieczka w ramach projektu ASOS „ Poznaj swój region i jego smaki” pozwoliła nam poznać bliżej Ciepłowody, a także zamki i pałace w Witostowicach, Kietlinie i Goli Dzierżoniowskiej. Pogoda, jak na pełnię lata przystało, była piękna. Pierwszy przystanek na trasie to Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bobolicach. Mimo remontu obejrzeliśmy dokładnie piękną świątynię.
Nasz przewodnik Jurek Jurczyński przedstawił prawie wykład o historii kultu maryjnego ze szczególnym uwzględnieniem dziejów cudownej bobolickiej figury MB Bolesnej z pocz. XV w. Niezwykle miła i serdeczna opiekunka kościoła pozwoliła nam obejrzeć z bliska cenny zabytek i ucałować relikwiarz zamknięty w nim.
Ze znalezieniem zamku wodnego w Witostowicach mieliśmy pewne kłopoty, ale skończyło się szczęśliwie, bo zwiedziliśmy go, jak wcześniej zapowiadał przewodnik , nie tylko z zewnątrz. Wpuszczono nas bowiem i do środka. Warto było zobaczyć ten surowy bastejowy zamek szlachecki z XVI-XIX w. Całość prezentuje się bardzo ciekawie i przypomina jakby zlepek odrębnych budowli o różnych wysokościach . Podwójna fosa, mur obwodowy, zwodzony most i pięć kolistych bastei sprawiały, że warownia była niegdyś niezwykle trudna do zdobycia. Całość otaczają przepiękne dęby, przy których człowiek czuje się malutki. Pozostała do dziś fosa zewnętrzna zasilana jest jak kiedyś z dopływów Oławy. Dlatego też warownia nazywana jest „ zamkiem na wodzie”. Jedziemy dalej do Ciepłowód. Czeka nas spacer na Kawią Górę zwaną Łysicą- wzniesienie na Wzgórzach Dobrzenieckich o wys. 339 m npm. Droga prowadzi wśród pól, a przy niej bez liku czereśni – czerwonych, czarnych, jakie kto chce. Więc najpierw wszyscy pojedli słodziutkich pysznych czereśni, a potem ruszyliśmy dalej na wzgórze, gdzie postawiono altanę i tablicę informacyjną z mapką okolicznych ciekawostek. Za tablicą znajdowały się niebezpieczne i trudne schody na wieżę widokową, skąd rozpościerał się przepiękny widok. Z powrotem niektórzy poszli na skróty przez pole kukurydzy, niestety, nie był to szczęśliwy wybór. Przy wyjeździe z Ciepłowód jeszcze rzut oka na ruiny zamku i spieszymy się na obiad w góralskim stylu do karczmy „Biesiadny Dwór”. Kwaśnica była pyszna, drugie danie nie wszystkim smakowało. Rozleniwieni po posiłku ruszamy dalej do pałacu w Kietlinie. Czekała na nas właścicielka. Na wstępie przedstawiła nam ciekawie historię tego obiektu sięgającą XV wieku, po czym zwiedziliśmy wnętrza pałacu wyposażone już we współczesne meble. Wokół pałacu rozciąga się piękny park, w którym znajdują się strzeliste dęby kolumnowe i rozłożyste platany.
Ostatni przystanek naszej wycieczki to zamek w Goli Dzierżoniowskiej. Malowniczo położony między Wzgórzami Krzyżowymi a Gumińskimi jest cennym zabytkiem renesansowym. Wywarł na nas ogromne wrażenie. Remontując i odbudowując zamek właściciele zachowali pierwotne walory obiektu a jednocześnie stworzyli luksusowy nowoczesny hotel spa. Pełni wrażeń wróciliśmy do Ząbkowic, planując jeszcze uczestnictwo w koncertach znanych zespołów podczas trwających właśnie „Dni i nocy Krzywej Wieży”