Byliśmy na wczasach, po raz kolejny w Dąbkach. Cudowne, ciche miejsce wśród lasów, między Bałtykiem i jeziorem Bukowo. Mieliśmy wszystko czego potrzeba do aktywnego wypoczynku. Organizatorzy zadbali, aby każdy uczestnik wczasów znalazł coś dla siebie. Dwa tygodnie pełne wrażeń, relaksu, sportu i zabawy. Nie było czasu na nudę. Było plażowanie, bo szkoda każdego słonecznego dnia, kąpiele w Bałtyku, woda wspaniała.
Wieczorki taneczne, ognisko i pieczenie kiełbasek, wspólne śpiewanie. Romantyczny rejs "ku zachodzącemu słońcu" po jeziorze Bukowo. Wyprawy do Darłówka i Darłowa. Każdego dnia rano na plaży szukanie bursztynów i gimnastyka, po śniadaniu kawa przy okrągłym stole, następnie wyruszały grupy spacerujące z kijami, czyli nordic - walking. Był czas na długie spacery. Wędkarz Tadeusz miał swoje pięć minut - złowił sporo ryb, który usmażyła Ziutka z Olkiem. Cała grupa zajadała się świeżą rybką. Cudowne chwile na Górze Chełmskiej w Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej. Dwa tygodnie szybko minęły, a my już tęsknimy za tym wspaniałym miejscem. Czy za rok pojedziemy tam znowu?