Mam wrażenie, że to było tak niedawno, jak spotkaliśmy się na Górze Kłodzkiej, aby przywitać 2022 rok. Tymczasem cały rok zleciał jak w okamgnieniu i znowu stajemy na tej górze, aby świętować nowy - 2023r. Powoli nasze noworoczne spotkania stają się klubową tradycją, gdyż to już po raz trzeci mamy możliwość uczestniczyć w szampańskiej imprezie. Zarazem jest to nasza 79 górska eskapada. Chociaż to początek stycznia, pogoda jest iście wiosenna, towarzyszy nam słoneczko i lekki wietrzyk. Po zimowych pejzażach pozostało już tylko wspomnienie. Wyruszamy w miejscowości Laski. Nasz przewodnik przygotował dzisiaj dla nas ciekawą trasę, żółtym szlakiem, którego nie ma na większości map turystycznych a trochę ścieżkami bez szlaku.

Trasa była niezbyt długi i o małym stopniu trudności, na szczęście dla nas, ponieważ plecaki dosyć ciężkie i wypchane pysznościami. Maszerujemy pod górę, wspominamy ostatnie święta oraz opowiadamy sobie wrażenia z nocy sylwestrowej. Układamy noworoczne postanowienia i snujemy plany na nowy rok. Czy uda nam się zakończyć w tym roku najważniejszy projekt Klubu Miłośników Gór – zdobyć Koronę Gór Polski. Do jego ukończenia pozostało nam zaledwie 5 szczytów: Mogielica, Radziejowa, Lackowa, Lubomir i Turbacz. Myślę, że przy dobrej organizacji będziemy mogli już niedługo cieszyć się tak ważną klubową odznaką. Trzymam kciuki za Nas. 

              Na przestrzeni kilku lat naszych górskich wędrówek szczyt Kłodzkiej Góry (757m npm.) przeszedł dużą metamorfozę. Z niepozornego punktu pośród lasu, który trzeba zaliczyć, aby zdobyć Koronę Gór Polski czy Koronę Ziemi Kłodzkiej zamienił się w miejsce znane i chętnie odwiedzane przez górskich wędrowców. Jego wysokość wzrosła, ale nie z dumy a za sprawą wybudowanej w 2020r. wieży widokowej, która ma wysokość 35m. Z wieży roztacza się piękna panorama na Masyw Śnieżnika, Góry Orlickie, Bardzkie i Sowie. Dzięki tak cudownej pogodzie mogliśmy i my nacieszyć oczy tymi widokami. Przy wieży powstała wiata ze stołami i ławeczkami, przy których powoli rozkręciła się klubowa impreza. Na stoły wjechały przeróżne smakołyki: przepyszne ciasta, przekąski, kanapki a także szeroka gama napojów gorących i rozweselających. Wśród nich nie mogło zabraknąć oczywiście rozgrzewającego wina Marianny i Stasia. Czyżby ono też wpisało się już w naszą tradycją :) Niedaleko wiaty słychać już trzask palonego drewna i zapach ogniska roznosi się po okolicy. Na to właśnie czekałam. Nie ma to jak soczysta kiełbasa upieczona na ognisku i myślę, że inni podzielają moje zdanie. Równiutko o godz. 12.00 w niebo wystrzeliły korki szampanów a złocisty płyn rozlano do kryształów. Życzeniom nie było końca. A czego sobie życzyliśmy: zdrowia, szczęścia, pomyślności i wielu, wielu spotkań w tak wspaniałym gronie, abyśmy wspólnie mogli przemierzać górskie szlaki.

              Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcie z naszego noworocznego spotkania i odurzeni szampańskimi bąbelkami schodzimy tym samym szlakiem do autokaru. Tak minęła nam pierwsza sobota 2023r. A gdzie wyruszymy w przyszłym miesiącu? Nasz przewodnik ma już pewien plan a Wy dowiecie się tego już niebawem. Do zobaczenia na szlaku.

Przewodnik Włodek Jankiewicz, Zdjęcia Darek Kowal,Tekst - Sylwia Tomczak