20.09.2021 Dzień trzeci naszej wyprawy
Czas płynie nieubłaganie, to już nasz ostatni dzień w Beskidach. Mgła nadal spowija góry sprawiając wrażenie jakby chodziło się po tajemniczym ogrodzie. A do tego tajemniczego ogrodu wchodzimy dzisiaj od strony Przełęczy Kubalonka. Czerwony szlak jest dla nas bardzo łaskawy, chociaż jest bardzo ślisko, my żwawo idziemy do celu. Niestety po kilku kilometrach nasz szlak zamienia się w strome ok. 2 kilometrowe podejście. I tak docieramy do szczytu Kiczory (990 m n.p.m.) leżącego na granicy polsko-czeskie
Stąd już niedaleka droga do schroniska "Na Stożku", ale to nie schronisko jest punktem zwrotnym w dzisiejszej wędrówce tylko szczyt Kiczory. Pogoda zaczyna się poprawiać, mgła stopniowo ustępuje i od czasu do czasu promienie słońca ogrzewają zmarzniętych wędrowców. Tajemniczy ogród powolutku odkrywa przed nami swoje oblicze. Po wyjściu ze schroniska naszym oczom ukazuję się wspaniały widok na Beskid Śląski, a z samego szczytu Wielkiego Stożka na Beskid Śląsko-morawski. Tych widoków wczoraj bardzo nam brakowało. Szczęśliwi, chociaż trochę zmęczeni schodzimy do Wisły zielonym szlakiem, gdzie czeka już na nas autokar, który zawiezie nas do Ustronia. Tam w Karczmie Góralskiej czeka już na nas przepyszna kwaśnica oraz kotlet schabowy. Po tym pysznym obiedzie wracamy do autobusu i do Ząbkowic. Dziękujemy naszym organizatorom i przewodnikom za wspaniałą wyprawę i z utęsknieniem czekamy na następną. ST.