Rankiem, kolejnego dnia naszej letniej przygody, kto tylko może pędzi nad morze aby zażyć morskiej kąpieli, pobrodzić po ciepłej wodzie, pomoczyć nogi przed długim spacerem po greckiej stolicy. W Atenach czeka już na nas Kristina – greczynka urodzona w Polsce – przewodniczka , która porwała nas swoimi opowieściami i poprowadziła przez wieki zgrabnie łącząc dawne i obecne czasy, przeplatając historię mitami. Zwiedzanie zaczynamy od zmiany warty pod Parlamentem, potem miasto z okien autokaru,
stadion Panatihinaikos – czyli wykonany z dobrego marmuru - jedna z najbardziej znaczących, zrekonstruowanych budowli w Atenach i Akropol, który robi niesamowite wrażenie. Gdyby te ograbione prawie ze wszystkiego marmury mogły mówić, usłyszelibyśmy nie jedną historię. Podziwiamy maestrię dawnych mistrzów i gdyby nie niszczycielska ręka współczesnych oglądalibyśmy dziś tę niesamowitą budowlę w całej krasie, a tak pozostały tylko ruiny i nasza niczym nie zmącona wyobraźnia. Po greckiej stolicy spacerujemy do wieczora, a potem udajemy się do cichej nadmorskiej wioski na odpoczynek. Rankiem kontynuujemy naszą podróż, mamy jeszcze wiele do zobaczenia. Po kilku godzinach jazdy, krótka przerwa na spacer zboczem Olimpu i wyprawa do Łaźni Afrodyty . Po ateńskiej metropolii ta oaza ciszy, spokoju i dzikiej przyrody, pełna szumu liści, szemrzącej w dole rzeki i słońca przebijającego się delikatnie przez korony drzew pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie.. Kolejnym etapem nasze podróży są Saloniki – drugie co do wielkości miasto Grecji, a tu Łuk i Rotunda Galeriusza, Kościół św. Dmitriosa, Biała Wieża, pomniki Arystotelesa i Aleksandra Macedońskiego Spacer po mieście to już ostatni etap naszej greckiej przygody. Jutro wyruszamy w drogę powrotną z przerwą w Szegedzie na Węgrzech. A Szeged to najpierw termy z wodami leczniczymi, w których pławimy się ile tylko wlezie wykorzystując cudowne działanie wód a potem spacer po miasteczku, pożegnalna kolacja i to już koniec naszej wyprawy. Rano dojeżdżamy do Ząbkowic i wracamy do codzienności. Zostają tylko wspomnienie i marzenia, o których mówi się, że to raj z którego nikt nas nie wygoni. g.k. Fotorelacka Z. Kwieciński