15 czerwca godz. 6.00 czyli rano, rano, raniusieńko prawie po rosie wyruszamy na trzydniową wyprawę, kierunek; Zgorzelec, Bogatynia i Bolesławiec. O ciekawy program zadbała Nieformalna Grupa Społeczna w ramach programu Dolnośląskie Małe Granty. Interesująco zrobiło się już na etapie pisania projektu z jego chwytliwą nazą - Ł A J Z A , co po rozszyfrowaniu oznacza ; Ł- adni A - mbitni J- edyni Z - aradni A – matorzy, a do tego ciekawi świata, wytyczający własne trasy i ścieżki po Dolnym Śląsku. Wspólnie z Klubem Miłośników Gór oraz słuchaczami ZUTW rozpoczęliśmy to łajzowanie od Zgorzelca, gdzie czekał na nas lokalny miłośnik ziemi zgorzeleckiej oraz wielbiciel historii swojego miasta co prawda lekko zestresowany, ale doskonale przygotowany.
I tak krok za krokiem w tempie bardzo spacerowym ruszyliśmy na wędrówkę po mieście założonym w X wieku. Zwiedzamy kościół św. Jana Chrzciciela, na Placu Pocztowym oglądamy rekonstrukcję pocztowego słupa dystansowego z 1725 r ozdobionego herbem Rzeczypospolitej, podziwiamy most kolejowy na Nysie Łużyckiej. Zwiedzamy monumentalna budowlę w stylu neobarokowym oraz neoklasycystycznym - gmach Miejskiego Domu Kultury – daw. Górnołużycką Halę Chwały W Zgorzelcu znajduje się jedna z największych nekropolii wojskowych w Polsce - Cmentarz 2 Armii Wojska Polskiego, gdzie pochylamy głowy oddając hołd poległym za Ojczyznę. Mostem Staromiejskim łączącym dwa partnerskie miasta udajemy się na spacer po sąsiedzku do Goerlitz wyróżniającego się bogatą historią i przepiękną architekturą z wielu epok. Wracamy do Zgorzelca, powoli udajemy się do autokaru i jedziemy do Bogatyni, gdzie mamy zaplanowane kolejne atrakcje. Po zakwaterowaniu się ruszamy na Karbonalia – właśnie rozpoczynają się Dni Bogatyni. Już z daleka słychać orkiestrę dętą, przed nami parada - mieszkańcy w strojach z epoki, cykliści i motocykliści na swych zaczarowanych dwóch kółkach, zespoły ludowe, stowarzyszenia, młodzież. Festyn na całe trzy dni. My też znaleźliśmy się w tym rozradowanym tłumie. Nasi panowie robią pierwsze zawody; strzelectwo odpustowe, ale satysfakcja jak na olimpiadzie – z duma prezentują tarcze kto ile punktów trafił i kto najbliżej 10 – okazało się , że tym razem Jacek pokazał pazurki i wypunktował resztę zawodników. Parada paradę, festyn jak się patrzy ale my mamy jeszcze do rozegrania I zawody w kręgle o Puchar ŁAJZY. Na kręgielnie udaje się silna reprezentacja. Tworzą się trzy ośmioosobowe drużyny – reszta kibicuje. Zaczynamy. Każdy zawodnik ma 10 rzutów suma punktów daje wynik końcowy. Gra była zacięta, co chwilę ogromny aplauz i gromkie brawa i wreszcie mamy zwycięzcę; I miejsce i Puchar ŁAJZY dla Zdzisława Kwiecińskiego – 108 pkt. II miejsce –Anna Tomczak – 91 pkt III miejsce Kowaliszyn Elżbieta i Papiernik Lucja -ex aequo 89 pkt. Zadowoleni wracamy na nocleg do hotelu, jest godz. 23.00. Jakby nie liczyć to był najdłuższy dzień naszej wycieczki a kilometrów przedeptanych 14. To dobry wynik biorąc po uwagę upalny dzień i wiek naszych wędrowców. A jaki plan na jutro ? Zobaczymy rano. g.k.
Fotorelacja Z. Kwieciński